BALLYTURK - spektakl

PROJECT OVERVIEW

5 listopad 2022 Nie teatr
Artura Krajewskiego.

„Ballyturk” to spektakl znakomitego irlandzkiego autora Endy Walsha. Przemysław Wasilkowski przetłumaczył tekst i wyreżyserował ten spektakl, by opowiedzieć o ludzkich relacjach, które bywają tak głębokie, że aż nieznośne. A Ballyturk? To wyobrażone miasto nie istnieje, ale jest przestrzenią, w której bohaterowie pośrednio opowiadają o swoich lękach, tęsknotach i pragnieniach. Zapraszamy na spektakl, w którym zobaczymy także urodzonego w Białymstoku Artura Krajewskiego.

Irlandzki pisarz Enda Walsh, znany w Polsce głównie za sprawą swoich sztuk Disco pigs i Misterman, które dwadzieścia lat temu święciły triumfy na polskich scenach, po raz pierwszy wystawił Ballyturk w lipcu 2014 roku. Jest to, więc sztuka w miarę świeża, często wystawiana na świecie, lecz nieznana dotąd polskiej publiczności. Zachowuje ona jego pisarski styl i poetykę, wypracowaną przez bez mała 30 lat pracy teatralnej i bliżej jej z pewnością do skondensowanej metafory teatru absurdu, niż do sztuk realistycznych. Nie lubię na scenie życia codziennego: ono mnie nudzi. Wolę by moje sztuki rozgrywały się w świecie abstrakcyjnym, ekspresjonistycznym. Publiczność musi się najpierw nauczyć panujących tam zasad, a następnie połączyć się z tymi postaciami, które z zewnątrz jawią się, jako straszne potwory – tymi słowami Walsh opisuje w bardzo dużym skrócie gatunek teatru, jaki tworzy i jaki go interesuje, odwołując się do irlandzkiej tradycji dramatopisarskiej, zainicjowanej przez Samuela Becketta. Tekst Ballyturk swoją konstrukcją nawiązuje do legendarnego Czekając na Godota, ale opisując doświadczenia ludzi żyjących współcześnie, różni się istotnie od swojego pierwowzoru.

Tak tu, jak i tam mamy dwie męskie postaci w średnim wieku(symbolicznie nazwane przez autora: jedynka i dwójka), żyjące w nieokreślonej przestrzeni, przypominającej wielki pokój, wypełniony przeróżnymi przedmiotami codziennego użytku. O miejscu akcji nie wiemy nic, jedynie to, że główne postaci dramatu nigdy go nie opuszczają, a rytm ich egzystencji reguluje dzwoniący co jakiś czas budzik. Kiedy rozpoczyna się dzień, wykonują oni rutynowe ,codzienne czynności, w niemal mechanicznym i powtarzalnym rytmie – przebierają się, myją, karmią się nawzajem, ćwiczą, gawędzą, opowiadają sobie sny. Co jakiś czas przerywają rutynę obsesyjnie powtarzanych czynności, odgrywając postaci i sytuacje, ze stworzonego przez siebie miasta, które nazwali Ballyturk. Odgrywanie scen z mitycznego Ballyturk jest ich drugim życiem, w którym mogą bez przeszkód wypowiedzieć swoje najgłębsze tęsknoty, lęki, pragnienia, kompleksy, ale także odsłonić ciemne, ukrywane w codziennym życiu strony, łączącej ich relacji. Kim są dla siebie? Braćmi? Najbliższymi przyjaciółmi? Może ocalałymi po apokalipsie ostatnimi ludźmi na ziemi? Tego autor nie wyjaśnia, choć relacja pomiędzy jedynką i dwójką, wskazuje na pewien rodzaj miłości. Jednak od pewnego momentu relacja ta zaczyna się załamywać, a przechodzi głęboki kryzys, kiedy w ich „pokoju” zjawia się trójka… Spektakl skupia się na ukazaniu pełnego emocjonalnego spektrum zapętlonej relacji, a działania aktorów kierują się ku zdejmowaniu aktorskich masek, a nie ich zakładaniu. W tej trudnej teatralnej via negativa, zespołowi aktorskiemu w trakcie prób, pomagała profesjonalna psychoterapeutka, Agnieszka Wróblewska, która od wielu lat specjalizuje się w wykorzystywaniu odkryć psychologii zorientowanej na proces, w pracy z aktorami. Spotkanie przy realizacji Ballyturk jest kolejnym etapem kilkuletniej metodycznej współpracy reżysera spektaklu i psychoterapeutki, nad nowym podejściem do tematyki procesu aktorskiego, nazwanym roboczo sytuacją dialogiczną. Sztuka Endy Walsha poza jej estetyczną wartością, okazała się być idealnym materiałem do tego rodzaju poszukiwań.

Występują:

Przemysław Wasilkowski

Artur Krajewski

Małgorzata Rudzka

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.